Uwolnieniu od tych kar służy właśnie obfity skarbiec odpustów Kościoła. Katechizm uczy, że „odpust jest to darowanie przed Bogiem kary doczesnej za grzechy, zgładzone już co do winy. Dostępuje go chrześcijanin odpowiednio usposobiony i pod pewnymi, określonymi warunkami, za pośrednictwem Kościoła, który jako szafarz owoców odkupienia rozdaje i prawomocnie przydziela zadośćuczynienie ze skarbca zasług Chrystusa i świętych”. Warunki uzyskania odpustu zupełnego: brak jakiegokolwiek przywiązania do grzechu, nawet powszedniego (jeżeli jest brak całkowitej dyspozycji – zyskuje się odpust cząstkowy), stan łaski uświęcającej, przyjęcie Komunii świętej, odmówienie modlitw w intencjach Ojca Świętego oraz wykonanie czynności związanej z odpustem (np. nawiedzenie cmentarza).
Naszą wrażliwość na potrzeby zmarłych pokutujących w czyśćcu z pewnością ożywia przykład Patrona, św. Ojca Pio. Znanych jest wiele jego wypowiedzi na temat cierpień w czyśćcu. Do przemyśleń może skłonić m.in. wyznanie, którym się dzielił ze swoim przewodnikiem duchowym, o. Benedettem już w 1910 r.: „Od dłuższego czasu odczuwam w sobie potrzebę, aby oddać się Panu jako ofiara za nieszczęsnych grzeszników i za dusze czyśćcowe. Pragnienie to coraz bardziej rośnie w moim sercu, tak bardzo, że teraz stało się ono – powiedziałbym – gwałtowną pasją. Jest prawdą, że uczyniłem tę ofertę Panu wielokrotnie, błagając Go, aby zechciał zesłać na mnie kary, które przygotował dla grzeszników i dla dusz mających się oczyścić, aby nawet je pomnożył stukrotnie, byle tylko nawrócił i zbawił grzeszników […]”.